piątek, 27 kwietnia 2012

Kto się boi Immanuela Kanta? Cześć siódma


Jeśli o kimś powstają wiersze, to wiadomo, iż nie byle to kmiotek.

Armin Senser

KANT

Jego fach nie wymagał prac rąk.
Ale gdyby robił zegary, ich werki podawałyby
czas szczęścia z maksymalną dokładnością. Przyszłość
była niegrzecznym uczniem, który znalazł swego mistrza.

Biblia dotarła aż do Królewca: zajmowała go kwestia,
czego Bóg pragnie. Ale liturgia czyni z rozumu
fałszywego klauna. Dobry człowiek wierzy
w Boga, nie musi jednak chodzić do kościoła.

Zło już istnieje i człowiek bierze je sobie do serca.
A on obawiał się, że na końcu czasu będzie to samo.
Kochał jednak ludzi w takiej mierze, jak oni się kochali.

Umarł, nie opuszczając nieba ani ziemi:
ale żeby poznać go lepiej, wystarczy
docenić trochę bardziej własną niedoskonałość.

Przeł. Ryszard Wojnakowski


Do poczytania:
Armin Senser: Wielkie przebudzenie. Wybrał i przełożył Ryszard Wojnakowski. Wyd. Atut. Wrocław 2011.
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz