W literackich i filmowych obrazach szkoły, nauczyciel występuje najczęściej jako manipulant albo wyzwoliciel. Nauczyciel-manipulant to funkcjonariusz opresyjnego szkolnego systemu, wtłaczającego każdy przejaw indywidualności, jaki zauważa u nieszczęsnych dziatek, w ujednolicające je wszechaspektowo formy. Często w takim ujęciu szkoła jest metaforą systemu totalitarnego, a nauczyciel – uosobionym dyktatorem.
Tu wszystkim zapewne staje przed oczami – poniekąd słusznie – użytkownik najsłynniejszej chyba maszynki do mięsa na świecie:
Z kolei nauczyciel-wyzwoliciel – oto niemal niedościgłe uczniowskie marzenie. On to sprzeciwia się opresyjnemu systemowi, stając się prawdziwym duchowym przewodnikiem swych uczniów. Niczym John Keating z filmu Petera Weira walczy o każdą uczniowską duszyczkę i broni każdego przejawu indywidualności.
Jean Brodie nie daje się postawić ani w pierwszym ani w drugim szeregu. A może raczej: zdaje się łączyć w sobie te dwie, pozornie wykluczające się role.
Panna Brodie-wyzwolicielka sprzeciwia się metodom nauczania dominującym w edynburskiej szkole dla dziewcząt, w której pracuje i stara się być przewodniczką duchową wybranych uczennic, które zaprasza do domu i teatru. Odkrywa przed nimi świat baletu i nieznanych im wcześniej dzielnic Edynburga. Zwierza im się z przeżywanych miłosnych przygód, opowiada o podróżach i swoich fascynacjach – sztuką, kulturą, wybitnymi kobietami.
Powtarza im niemal nieustannie, że są jej powołaniem, a ona poświęca im najlepszy czas swojego życia – jego pełnię.
I tu wkracza na scenę Brodie-manipulatorka. Intrygantka, wpajająca dziewczętom ze swego „stadka” zasady, dzięki którym zyskuje ich zachwyt i lojalność na lata. Narzucająca im role, które mają odgrywać w swojej grupie. Wymuszająca spotkania i rozmowy, na które jej wychowanki nie mają ochoty.
Nie bez znaczenia jest oczywiście fakt, że powieść Muriel Spark, której bohaterką jest Jean Brodie, rozgrywa się w latach trzydziestych. Sama zaś Brodie, po kolejnych podróżach wakacyjnych wraca z coraz to większym zachwytem nad porządkiem, jaki panuje we Włoszech i w Niemczech.
I tu historia zatacza koło – bo znów docieramy do metafory totalitaryzmu – czas zatem kończyć tę krótka medytację nad ciężkim nauczycielskim losem.
Do poczytania:
Muriel Spark, Pełnia życia panny Brodie, tłum. Zofia Uhrynowska, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1972.
Do obejrzenia:
Stowarzyszenie umarłych poetów (1989, reż. Peter Weir);
Pink Floyd The Wall (1979, reż. Alan Parker).