Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura hiszpańska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura hiszpańska. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Madryt we mgle dziejów

Miejsce i czas akcji – Madryt, lata trzydzieste. Czas radykalizowania się nastrojów i w końcu brutalnej wojny domowej, w której każdy może stać się ofiarą.

Główni bohaterowie: Ignacio Abel – czterdziestoparoletni, odnoszący sukcesy architekt, główny projektant miasteczka uniwersyteckiego. Judith Biely – podróżująca po Europie wyemancypowana Amerykanka, zafascynowana Hiszpanią.

Postaci drugoplanowe: żona Ignacia – Adela oraz ich dzieci – kilkuletni syn Miguel i nieco starsza córka Lita. Rodzice i brat Adeli.

Ignacio i Judith – zafascynowani sobą – nawiązują romans. Miłość rozwija się w tajemnicy, uczucia nie udaje się jednak utrzymać w sekrecie. Cierpi Adela, w pewnej mierze także ich dzieci, nie do końca jednak świadome sytuacji, w której znalazła się ich rodzina. Gdyby dodać jeszcze, że w Hiszpanii wybucha wówczas wojna domowa a główny bohater decyduje się opuścić kraj i wyemigrować do Ameryki – to uzyskalibyśmy dość wierne, jednak płaskie, jednowymiarowe streszczenie akcji książki. 

Na szczęście opowiedziana wyżej historia tylko jedna z wielu płaszczyzn, na których rozwija się akcja powieści We mgle czasów Antonio Muñoz Moliny. Losy Ignacia, jego rodziny i Judith poznajemy w retrospektywie. Ten zabieg narracyjny sprawia, że wspomnienia i zdarzenia przeplatają się, niekiedy nieoczekiwanie łącząc ze sobą. Żal utraty wiąże się z pamięcią o szczęśliwych chwilach. Czułość i bezbronność zderzają się z bezwzględnością czasów wojny. Rozgoryczenie spotyka zrozumienie.

Autor książki nie pozwala czytelnikowi na wydawanie łatwych ocen na temat wyborów dokonywanych przez bohaterów. Nie oszczędza żadnej postaci, dla każdej zostawiając jednak choć trochę czułości i wyrozumiałości. Każdą sytuację obudowuje szerokim kontekstem, przez co żadna nie okazuje się być taka, jak zdawało się na początku. 

We mgle czasów to pierwsza książka Muñoz Moliny, jaką przeczytałam. Na pewno nie pozostanie jedyną przeczytaną przeze mnie pozycją tego autora. Niespieszna, nielinearna narracja, z której powoli wyłaniają się kolejne aspekty złożonej opowieści, wieloznaczne postaci, próby jak najgłębszego wniknięcia w psychikę bohaterów, precyzyjne rysowanie historycznych i kulturowych kontekstów. We mgle czasów to książka gęsta, intensywna, na długo pozostająca w pamięci.

Antonio Muñoz Molina, We mgle czasów, tłum. Marta Boberska, Wyd. Świat Książki, Warszawa 2014.

środa, 20 lutego 2013

Zawiedzione nadzieje


Nie wiem, ile spędziłam bezsennych godzin z oczyma otwartymi i suchymi, przeżywając wszystkie bóle rozpełzające się jak robactwo we wnętrznościach domu”*.


Akcja książki Złuda, autorstwa Carmen Laforet, toczy się w Barcelonie lat trzydziestych. Nie jest to jednak – czego można by się po określeniu miejsca akcji spodziewać – pean na cześć słonecznego, tętniącego życiem miasta. Takiej Barcelony tu nie znajdziemy.

Odkryjemy to bardzo szybko, wraz z główną bohaterką książki – Andreą, która przyjeżdża do miasta, by studiować literaturę. Ma nadzieję na przygody i przyjemności wynikające z życia w wielkim mieście – intelektualne ożywienie, spacery, towarzyskie spotkania, przyjęcia... Osierocona, dotąd mieszkała na wsi u rodziny swego ojca. W Barcelonie ma zamieszkać u rodziny matki, w przestronnym, wygodnym domu, który pamięta z dzieciństwa.

Wspomnienia nie znajdują już jednak potwierdzenia w rzeczywistości. Liczni mieszkańcy domu, znacznie zmniejszonego po śmierci dziadka Andrei, okazują się być – bardzo delikatnie rzecz ujmując – ekscentrykami. Andrea powoli odkrywa ich sekrety i dziwactwa. Wiele tu przemocy – fizycznej i psychicznej, zadawnionych sporów i obłędu, którego z czasem dziewczyna zaczyna spodziewać się także u siebie. Rodzina żyje w biedzie, a dom jest zaniedbany, pełen starych sprzętów, brudu i robactwa.

Akcja ma kilka zwrotów, po których główna bohaterka spodziewa się od życia znacznie więcej, niż otrzymuje. Prawdziwa pomoc, wyzwalająca ją z destrukcyjnych rodzinnych więzów i odmieniająca jej los, musi jednak przyjść z zewnątrz.

Carmen Laforet

Złudę czyta się jednym tchem. Sytuację Andrei poznajemy wraz z nią, towarzysząc jej w kolejnych rozczarowaniach i razem z nią odkrywając zakłamanie świata, w którym zmuszona jest żyć. Laforet znakomicie – celnie i precyzyjnie, a jednocześnie bardzo emocjonalnie – sportretowała bohaterów książki, wraz z ich obsesjami, nadziejami i dominującą nad całym ich losem niemocą.



* Cytat pochodzi z książki: Carmen Laforet, Złuda, tłum. Kalina Wojciechowska, wyd. Świat Książki, Warszawa 2007.