środa, 20 lutego 2013

Zawiedzione nadzieje


Nie wiem, ile spędziłam bezsennych godzin z oczyma otwartymi i suchymi, przeżywając wszystkie bóle rozpełzające się jak robactwo we wnętrznościach domu”*.


Akcja książki Złuda, autorstwa Carmen Laforet, toczy się w Barcelonie lat trzydziestych. Nie jest to jednak – czego można by się po określeniu miejsca akcji spodziewać – pean na cześć słonecznego, tętniącego życiem miasta. Takiej Barcelony tu nie znajdziemy.

Odkryjemy to bardzo szybko, wraz z główną bohaterką książki – Andreą, która przyjeżdża do miasta, by studiować literaturę. Ma nadzieję na przygody i przyjemności wynikające z życia w wielkim mieście – intelektualne ożywienie, spacery, towarzyskie spotkania, przyjęcia... Osierocona, dotąd mieszkała na wsi u rodziny swego ojca. W Barcelonie ma zamieszkać u rodziny matki, w przestronnym, wygodnym domu, który pamięta z dzieciństwa.

Wspomnienia nie znajdują już jednak potwierdzenia w rzeczywistości. Liczni mieszkańcy domu, znacznie zmniejszonego po śmierci dziadka Andrei, okazują się być – bardzo delikatnie rzecz ujmując – ekscentrykami. Andrea powoli odkrywa ich sekrety i dziwactwa. Wiele tu przemocy – fizycznej i psychicznej, zadawnionych sporów i obłędu, którego z czasem dziewczyna zaczyna spodziewać się także u siebie. Rodzina żyje w biedzie, a dom jest zaniedbany, pełen starych sprzętów, brudu i robactwa.

Akcja ma kilka zwrotów, po których główna bohaterka spodziewa się od życia znacznie więcej, niż otrzymuje. Prawdziwa pomoc, wyzwalająca ją z destrukcyjnych rodzinnych więzów i odmieniająca jej los, musi jednak przyjść z zewnątrz.

Carmen Laforet

Złudę czyta się jednym tchem. Sytuację Andrei poznajemy wraz z nią, towarzysząc jej w kolejnych rozczarowaniach i razem z nią odkrywając zakłamanie świata, w którym zmuszona jest żyć. Laforet znakomicie – celnie i precyzyjnie, a jednocześnie bardzo emocjonalnie – sportretowała bohaterów książki, wraz z ich obsesjami, nadziejami i dominującą nad całym ich losem niemocą.



* Cytat pochodzi z książki: Carmen Laforet, Złuda, tłum. Kalina Wojciechowska, wyd. Świat Książki, Warszawa 2007.



1 komentarz:

  1. Uwielbiam takie książki, zanotuje sobie tytuł. Barcelona lat trzydziestych, przypomina mi to "Cień wiatru" Zafona.

    OdpowiedzUsuń