Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Josef Škvorecký. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Josef Škvorecký. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 kwietnia 2014

Sokrat, Platten i Ariston

Dziś z cyklu: przy literaturze o filozofii, fragment książki Lwiątko mojego ulubionego czeskiego pisarza. I choć cytat ów jest świadectwem czasów dawno minionych, o czym świadczy wspomniany w nim towarzysz, to jednak wciąż posiada on swą aktualność – co czytelnicy bloga „Od Wittgensteina do Gadamera” szybko uchwycą.    
„Nazajutrz, na szkoleniu dla redaktorów w klubie wydawnictwa, jakiś lektor mówił o starogreckich filozofach imieniem Sokrat, Platten i Ariston. O Sokracie dowiedzieliśmy się, że nic nie wiedział, Platten spędził część życia w jakiejś jaskini, gdzie rzucał cienie na ściany, a Ariston umarł na wrzody żołądka. […] instruktor przeszedł do jeszcze bardziej interesującego poprzednika Arisotna – Herkulesa, głoszącego, że wszystko płynie, co potem dokładniej sformułował towarzysz Stalin w pracy O materializmie dialektycznym i historycznym.”*


Josef Škvorecký 


*Josef Škvorecký Josef: Lwiątko. Przeł. Emilia Witwicka. PIW. Warszawa 1992, s. 291.

sobota, 8 czerwca 2013

Melancholia emigranta

Książka Josefa Škvorecký’ego Przypadki inżyniera ludzkich dusz to wyjątkowo obszerna powieść. Tym, którzy stronią od wielkich ksiąg sugeruję, by się w tym miejscu nie zniechęcali: nie waham się bowiem stwierdzić, że ta książka nie jest wielka jedynie ze względu na swą objętość. Zdecydowanie warto przedzierać się przez te przeszło osiemset stron.



Dlaczego? Otóż po pierwsze, Przypadki... są świetnie skonstruowaną powieścią. Tytuł każdego z rozdziałów to nazwisko pisarza (Poe, Faulkner, Conrad i inni), którego tekst jest przedmiotem analiz na zajęciach prowadzonych przez profesora Daniela Smirzickiego (pisarza, który wyemigrował z Czechosłowacji do Kanady i tam zajmuje się pracą akademicką). Dyskusje ze studentami pochodzącymi z różnych kultur, interpretacje wielkich powieści i motywów literackich to jedna z warstw narracyjnych. Na nią nakładają się kolejne: przede wszystkim są to skojarzenia i wspomnienia – przede wszystkim związane z przeżyciami miłosnymi Smirzickiego, ale także z jego doświadczeniami z czasów wojennych i powojennych. 
Kolejną warstwę stanowią barwne opisy postaci i sytuacji składających się na życie emigranckiego światka, przede wszystkim spotykającego się w restauracji także emigranta – niejakiego pana Mourka. Mamy tu także dopełniające całościowy obraz fabuły listy, jakie otrzymuje główny bohater.


Josef Škvorecký

Warto przeczytać Škvorecký’ego także dlatego, że stworzył przekonujące portrety bohaterów swej powieści. Między innymi wspomnianych już czeskich emigrantów (tu znajdziemy całą galerię postaci, jednak szczególnie chwyta za serce postać Veroniki – młodziutkiej, pogrążonej w melancholii za ojczystym krajem studentki Danny’ego), przyzywanej w każdym rozdziale Nadii Jirouszkovej – wielkiej miłości Smirzickiego z czasów wojny czy studentów – z których każdy niesie swój osobisty bagaż doświadczeń, wiedzy i skojarzeń.


Trzecim argumentem za Przypadkami inżyniera ludzkich dusz niech będzie język, jakim książka została napisana. Lekki, ale przenikliwy, dowcipny, ale dosadny. W ogólnym rozrachunku – przepełniony melancholią emigranckiego losu.


Josef Škvorecký


Josef Škvorecký: Przypadki inżyniera ludzkich dusz. Enterteinment ze starymi tematami życia, kobiet, losu, marzeń, klasy robotniczej, tajniaków, miłości i śmierci, tłum.Andrzej S. Jagodziński, wyd. Pogranicze, Sejny 2008.