Hiperrzeczywistość,
w której żyjemy wg Jeana Baudrillarda to hiperpesymistyczny świat pustki,
oderwania idei od niosących je dotąd znaków, chaosu, transseksualności,
transpolityki, transekonomii, transestetyki i… look’u.
![]() |
Jean Baudrillard |
Skoro bowiem wszechestetyzacja
rzeczywistości przyczyniła się do nieodwracalnego zaniku kategorii piękna i
brzydoty, zaś transseksualizacja sprawiła, że zanikły kategorie kobiecości i
męskości, to czemu ten skok w zanik dawnych sensów i klasycznych kategorii nie
miałby się dokonać w sferze mody?
Tu także ani piękno, ani powab nie mają już racji bytu. Kluczową hiperkategorią hipernowego hiperświata staje się natomiast look, który nabiera mocy ontologicznego i egzystencjalnego ugruntowania prezentującego ów look podmiotu.
„Każdy z nas
poszukuje własnego look’u. Ponieważ
nie sposób już znaleźć samopotwierdzenia we własnym istnieniu, pozostaje
jedynie pokazać siebie, nie troszcząc
się o istnienie, a nawet o bycie oglądanym. Nie: istnieję, jestem, lecz:
ukazuję się, jestem obrazem – look, look! Nie jest to już nawet przejaw
narcyzmu, lecz pozbawiona wszelkiej głębi ekstrawersja, rodzaj reklamowej
szczerości, dzięki której każdy staje się agentem własnego wyglądu”.
Ciekawe, co na tę diagnozę z 1990 roku powiedziałyby dzisiejsze szafiarki…
Jean Baudrillard, Przejrzystość zła. Esej o zjawiskach
skrajnych, przeł. Sławomir Królak, Warszawa 2009.