niedziela, 2 grudnia 2012

Filozagadka 8


Bohaterem dzisiejszej filozagadki jest wyjątkowa postać, żyjąca na pograniczu dwóch światów – schyłkowej starożytności oraz rodzącego się chrześcijaństwa. Nasz bohater znacząco przyczynił się do stworzenia podwalin filozofii chrześcijańskiej, choć jego wczesny żywot na taką możliwość nie wskazywał. Z ważnych faktów biograficznych trzeba zaznaczyć, że został kanonizowany, a także był synem świętej.

Jest autorem wielu znanych sentencji i rozważań, jednak zapewne naszych wytrawnych filozagadkowiczów nie zadowoli byle podpowiedź.
Dlatego poniżej cytat nie najbardziej znany, ale bardzo ciekawy, w którym filozof dowodzi nieskuteczności horoskopów:

„Opowiedział mi wtedy Firminus, że jego ojciec łapczywie pochłaniał księgi astrologiczne, a miał przyjaciela, który podzielał to zainteresowanie. Obaj się jednakowo pasjonowali tymi andronami i wzajemnie jeszcze w sobie podsycali ową namiętność. Nawet gdy zwierzęta w ich domach miały małe, zapisywali dokładnie chwilę porodu i sprawdzali ówczesne układy gwiazd, aby mieć materiał do badań w dziedzinie owej rzekomej wiedzy. Następnie odsłonił przede mną Firminus historię swoich własnych narodzin, jak ją usłyszał od własnego ojca. Gdy matka Firminusa była w ciąży, jednocześnie oczekiwała dziecka pewna niewolnica w domu owego przyjaciela jego ojca. Nie uszła oczywiście ta druga ciąża uwagi pana, który najdokładniej notował nawet porody swoich suk. Jeden więc z przyjaciół pilnie obliczał dni, godziny i najmniejsze cząsteczki godziny ciąży swej żony, drugi – służebnicy. I tak się zdarzyło, że u obu poród nastąpił w tym samym momencie. Znaczyło to, że horoskopy, jakie owi ludzie musieli ułożyć dla obu noworodków, były we wszystkich szczegółach takie same, chociaż jeden noworodek był synem pana, a drugi niewolnikiem. Skoro obie matki zaczęły rodzić, każdy z tych ludzi informował drugiego, co się w jego domu dzieje. Każdy miał na podorędziu posłańca, aby go wyprawić do drugiego zaraz po przyjściu na świat dziecka. Ponieważ oba porody dokonywały się w ich własnych domach, mogli wieść o nich wysłać natychmiast. Posłańcy, jak mi opowiadał Firminus, minęli się w miejscu leżącym dokładnie w środku między dwoma domami. Każdy więc z dwóch przyjaciół musiał przyjąć dla horoskopu taką samą pozycję gwiazd, skoro zupełnie taki sam był czas obu porodów. A oto Firminus, urodzony we własnym i zamożnym domu, kroczył gładszymi drogami żywota, pomnażał swe bogactwo i coraz wyższe osiągał godności. Niewolnik zaś służył swoim panom; Firminus, który go znał, twierdził, że jego los w niczym się nie poprawił”.

Kto jest autorem tego wytrawnego wnioskowania?
Dla filobystrzachy, który pierwszy poda prawidłową odpowiedź, tradycyjna nagroda – dedykowany mu post na zadany przez niego temat.


6 komentarzy:

  1. Jak wyżej. A imię świętej matki: Monika ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo:) Czekamy na temat zwycięskiego postu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jeśli można, zrewanżuję się! :-) - w książce Zygmunta Nowakowskiego "Rubikon" główny bohater kilkukrotnie sięga do książki jednego z najwybitniejszych filozofów niemieckich cytując jego aforyzmy -byłoby miło gdyby temat jednego z następnych postów był poświęcony któremuś z nich :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie:) Choć musimy najpierw wgryźć się w temat - ale lubimy wyzwania.
    Dodam jeszcze, że cytat ze świętego Augustyna (syna św. Moniki, a jakże!) pochodzi z "Wyznań" tegoż, w tłumaczeniu Zygmunta Kubiaka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Rubikon" to niezbyt duże wyzwanie :-) przyjemna lektura na jeden wieczór, mam nadzieję że to nie będzie dla Ciebie/Was czas stracony :-)

      Usuń