niedziela, 15 stycznia 2012

Warto (tak) rozmawiać

Podtytuł książki brzmi: rozmowy. Tak lepiej, niż „wywiady”. Tu chodzi bowiem o niespieszne rozmawianie o korzeniach, rodzinie, studiach, osiąganiu dojrzałości – twórczej i „po prostu” ludzkiej. Rozmawianie o twórczości, metodzie, sztuce i jej relacji z rzeczywistością.
O feminizmie, kulturowych wzorcach męskości i kobiecości, o tym, czy reportaż to literatura i o tym, ile w filmie dokumentalnym kreacji. O aktorstwie i buddyzmie, o istocie muzyki – poza harmonią, rytmem i melodią. O inspiracjach i interpretacjach.
Rozmowy Katarzyny Bielas z ważnymi postaciami polskiej kultury czyta się jednym tchem. Rozmówcy fantastyczni – między innymi Maria Janion, Sławomir Idziak, Dorota Nieznalska, Artur Żmijewski, czy Hanna Krall (by wymienić choć kilkoro), pytania, które sama miałabym ochotę zadać (ale oczywiście i wiele takich, na których zadanie bym nie wpadła).
Zamiast pointy, na zakończenie tej krótkiej impresji z właśnie zakończonej lektury –opowieść Wojciecha Waglewskiego na temat zasad panujących w polskim „show biznesie” lat siedemdziesiątych:
„Zespoły studenckie, żeby móc grać i zarabiać, musiały przechodzić weryfikacje. Jak się dostało pierwszą, to można było zarabiać siedemnaście pięćdziesiąt, czyli na butelkę wina. Jak drugą – to na butelkę piwa itd. To były zarobki półamatorskie. Weryfikacje zawodowe nie wiadomo po co przechodziło się co rok. Ten idiotyczny system był do tego stopnia zakorzeniony w naszych mózgach, że nawet nikt nie protestował. Pamiętam, jak zasłynął niejaki redaktor Popiołek, który ściągniętemu z wielkim hukiem do programu telewizyjnego zespołowi ABBA zadał historyczne pytanie, czy mają weryfikację”.


Warto tak rozmawiać, warto to przeczytać.

Katarzyna Bielas, Niesformatowani. Rozmowy, Wydawnictwo Znak, Kraków 2007.

2 komentarze:

  1. To już kolejna tutejsza rekomendacja (po Alice Munro), która mnie najzupełniej przekonuje do sięgnięcia po książkę przy najbliższej okazji - wielkie dzięki za to ;-)
    Na okładce wypatrzyłam jeszcze pana Janerkę (wspaniale) i Liberę - który to Libera? :) Dla Mnie zawsze Antoni, pisarz, ale dla mojego znajomego Zbigniew, artysta. I tak by mnie kiedyś wysłał na "spotkanie z Liberą", na którym pewnie osiągnęłabym kres zdziwienia - gdyby zamiast o "Madame" nieznany mi facet mówiłby o "Urządzeniach korekcyjnych". :) Tak mi się przy okazji książki przypomniało.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Magdaleno, cieszę się, że mój wpis zachęcił Cię do sięgnięcia po tę książkę - warto!
    Oprócz wymienionych już przez nas postaci (to ten Libera od "Urządzeń":)), K. Bielas rozmawiała także z Niną Andrycz, Michałem Witkowskim, Janiną Katz, Markiem Kondratem, Kazimierą Szczuką, Markiem Koterskim, Krzysztofem Majchrzakiem, Maugorzatą Braunek, Grzegorzem Ciechowskim, Bartoszem Żurawieckim, Magdaleną Mosiewicz i Marianem Pankowskim.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń