Za zaproszenie do
udziału w zabawie Liebster blog dziękuję Koczowniczce, autorce bloga Koczowniczka o książkach. A oto moje odpowiedzi na Jej pytania:
1.
Najbardziej lubisz literaturę... jaką? Polską, amerykańską, japońską, a może
jeszcze inną?
Trudno powiedzieć,
cenię wielu autorów z różnych krajów.
2.
Na pewno znasz zetknęłaś się z książkami pisarza, którego twórczość podziwiasz,
natomiast inni nie - bo nie znają go, nie doceniają. Aż serce boli. Chcesz, by
został odkryty, doceniony. Jaki to pisarz?
Sama nie wiem.
Może Henri Bosco? Sensualna literatura, przyjaciel bardzo ciekawego
francuskiego filozofa – Gastona Bachelarda, który często odwoływał się do jego
powieści.
3.
Czy sięgasz po książki "obozowe"?
Kiedyś bardzo
często. Obecnie nie.
4.
Czy jesteś zadowolona ze swojego bloga? Może chcesz coś w nim zmienić?
Najważniejsza jest
dla nas wymiana myśli z czytelnikami i innymi blogerami, wzajemna inspiracja.
Staramy się pisać tylko o tym, co nam się podobało. O tym, czego nie warto
polecać, nie piszemy. Taką mamy zasadę, choć doceniamy krytyczne, „ostrzegawcze”
notki na innych blogach. Blog to nasz notes, w którym spisujemy impresje,
lektury, inspiracje.
Ostatni rok był
ciężki dla naszego bloga, zapał blogowania nas opuścił. Teraz wrócił i mam
nadzieję, że się utrzyma. Poza tym – jestem dość zadowolona, realizujemy z
Frankensteinem założenia, które sobie przyjęliśmy zakładając bloga.
5.
Ile czasu zajmuje Ci napisanie recenzji?
Bardzo niewiele –
piszę tylko, kiedy nachodzi mnie swego rodzaju „blogerska wena”, więc idzie
szybko. Poza tym z zasady piszemy krótkie notki.
6.
Czy chętnie pożyczasz innym swoje książki?
Nieeee. Tylko w
ostatecznościJ
Nawet z Frankensteinem nie mamy pełnej małżeńskiej wspólnoty książkowej...
7.
Jeśli książka Cię nie interesuje, czy starasz się ją przeczytać do końca, czy
też porzucasz bez żalu?
Porzucam po około
50-70 stronach. Niechętnie, muszę dodać.
8.
Bohater książkowy, który Cię bardzo irytował, to...
Wszelcy mężczyźni
przechodzący kryzys wieku średniego. Obecnie irytuje mnie bohater książki
Antonio Muñoz Moliny We mgle czasów. Na
szczęście książka jest zbyt dobra, żeby porzucać jej czytanie z tego powodu.
9.
Bohaterka książkowa, która Cię bardzo irytowała, to...
Jakoś nie
przychodzi mi nic do głowy, może były w tych książkach, które porzuciłam po 50
stronach i wymazałam z pamięci? Jeśli jednak bardzo musiałabym kogoś wskazać,
to pewnie bohaterki Kochanie, zabiłam
nasze koty Masłowskiej, ale wiadomo – tam tak ma być i one mają irytować.
10.
Czy codziennie czytasz przynajmniej kilka kartek?
Bezwzględnie!
11.
Polecisz mi jakąś książkę, która mogłaby mnie zainteresować? Postaram się ją
przeczytać.
Ciężko zdecydować
się na jeden tytuł. Może ze względu na to, że – jak sama piszesz – niedawno odkryłaś
Oates, to gorąco polecam Ci jej Blondynkę
– świetnie napisana opowieść osnuta wokół życia i postaci Marilyn Monroe.
Dodatkowo np. wspaniałą książkę Ludmiły Ulickiej - Daniel Stein, tłumacz.
Nikogo nie
nominuję do dalszego udziału w Liebsterze, ale jeśli ktoś czytający naszego
bloga miałby ochotę na mini mini zabawę, to bardzo proszę o zostawienie w
komentarzach do tego posta odpowiedzi na dwa pytania:
1. Którą książkę,
spośród przeczytanych w 2014 roku, uznajesz za najlepszą?
2. Powielę pytanie
Koczowniczki: Jaką książkę chciałbyś/chciałabyś mi polecić?
Będzie mi miło, a
książki oczywiście postaram się przeczytaćJ