Czas na kolejny odcinek serii „literatura
w muzyce”.
Zespół
Tindersticks usłyszałem po raz pierwszy w audycji Tomasza Beksińskiego. Świetny
klimat i głos Stuarta Staplesa sprawił, że od razu stałem się ich fanem. Ostatnia
płyta potwierdziła dobrą formę zespołu z Nottingham.
Z twórczością
Sarah Kane zapoznałem się dopiero po jej tragicznej śmierci. Pamiętam, że
toczył się wówczas spór wokół jej dramatów; że niby takie brutalne, że to tylko
moda, która przeminie… podczas gdy Słowacki i Fredro niczym platońskie idee
będą zawsze. I w ogóle kogo mogą obchodzić majaki chorej kobiety.
Kilka lat po jej
śmierci zespół Tindersticks wydał utwór 4:48
Psychosis. Wykorzystano w nim fragmenty dramatu Kane o tym samym tytule. Jest
to jej ostania praca, pisana częściowo w szpitalu, gdzie zmagała się z głęboką
depresją. Niedawno przypominałem sobie tę sztukę. Wciąż robi wrażenie.
Świetny utwór,
choć raczej nie do nucenia.
Uwaga: proszę nie patrzeć na obrazki tylko słuchać.
(fragment)
O 4:48
gdy odwiedzi mnie desperacja
powieszę się
wsłuchana w oddech Osoby którą kocham
O 4: 48
szczęśliwej godzinie
gdy odwiedza mnie jasność
ciepła ciemność
wsiąka w me oczy*
Blog został wyróżniony w Versatile Blogger, zapraszam: http://lifestyllook.blogspot.de/2013/01/versatile-blogger-wyroznienie.html
OdpowiedzUsuńDziękujemy i pozdrawiamy
UsuńŚwietny utwór, świetne obrazki..trochę taki Neil Young z soundtracku Dead Man - pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń