sobota, 12 stycznia 2013

O 4:48 odwiedza mnie normalność


Czas na kolejny odcinek serii „literatura w muzyce”.

Zespół Tindersticks usłyszałem po raz pierwszy w audycji Tomasza Beksińskiego. Świetny klimat i głos Stuarta Staplesa sprawił, że od razu stałem się ich fanem. Ostatnia płyta potwierdziła dobrą formę zespołu z Nottingham.  

Z twórczością Sarah Kane zapoznałem się dopiero po jej tragicznej śmierci. Pamiętam, że toczył się wówczas spór wokół jej dramatów; że niby takie brutalne, że to tylko moda, która przeminie… podczas gdy Słowacki i Fredro niczym platońskie idee będą zawsze. I w ogóle kogo mogą obchodzić majaki chorej kobiety.

Kilka lat po jej śmierci zespół Tindersticks wydał utwór 4:48 Psychosis. Wykorzystano w nim fragmenty dramatu Kane o tym samym tytule. Jest to jej ostania praca, pisana częściowo w szpitalu, gdzie zmagała się z głęboką depresją. Niedawno przypominałem sobie tę sztukę. Wciąż robi wrażenie.  

Świetny utwór, choć raczej nie do nucenia.   

Uwaga: proszę nie patrzeć na obrazki tylko słuchać.



(fragment)

O 4:48
gdy odwiedzi mnie desperacja
powieszę się
wsłuchana w oddech Osoby którą kocham

O 4: 48
szczęśliwej godzinie
gdy odwiedza mnie jasność
ciepła ciemność
wsiąka w me oczy*

Do posłuchania:

Tindersticks: Waiting for the Moon (2003).

Do poczytania:

*Sarah Kane: Psychoza 4.48 (przekład fragmentu: Klaudyna Rozhin).


3 komentarze:

  1. Blog został wyróżniony w Versatile Blogger, zapraszam: http://lifestyllook.blogspot.de/2013/01/versatile-blogger-wyroznienie.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny utwór, świetne obrazki..trochę taki Neil Young z soundtracku Dead Man - pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń