wtorek, 11 września 2012

Autentyczny autentyk

Kto z urodzonych w latach 80-tych i okolicach:) nie słyszał w dzieciństwie o rakotwórczości gumy Turbo, na studiach o profesorze egzaminującym brzydkie studentki zza szafy, a całkiem niedawno o pladze porwań dzieci w sklepach sieci Carrefour – ręka do góry! Powinien dumnie nosić na piersi medal ufundowany przez Profesora Ptaszora dla wyjątkowych osobników, odpornych na miejski folklor.
Takie opowieści – na ten folklor się składające, krążące między znajomymi, opowiadane od Bałtyku do Tatr (a także daleko poza naszymi granicami...) – zebrał Filip Graliński w miejscami zabawnej a miejscami strasznej książce Znikająca nerka. Mały leksykon współczesnych legend miejskich.
Są to – jak się przekonujemy czytając kolejne strony – same „autentyki”, opowieści o „kolegach kolegi” czy innych „znajomych cioci”. Wielokrotnie je słyszeliśmy, wraz z towarzyszącymi im przysięgami, że opowiadający zna osobiście ich bohatera. I zapewne niejednokrotnie sami przyczynialiśmy się do ich żywotności:)
Niektóre są tylko zabawne, niektóre straszne, znajdzie się tu także sporo rubaszności – jak przekonuje Graliński, taka od wieków jest ludowa kultura, której „legendy miejskie” są stosunkowo nowym przejawem. Autor prezentuje różne warianty danej legendy, zakres jej oddziaływania – geograficzny i czasowy – oraz legendy pokrewne.
Ciekawa to lektura i pouczająca – sami sprawdźcie, na co daliście się nabrać:)

Filip Graliński, Znikająca nerka. Mały leksykon współczesnych legend miejskich z rysunkami Henryka Sawki, wyd. Media Rodzina, Poznań 2012.

9 komentarzy:

  1. Chwileczkę - porywano dzieci w supermarkecie, by ich nerek pozbawić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie tak! Żeby je nakarmić gumą, żeby dostały raka i od tego zbrzydły - później będą egzaminowane zza szafy. Serio, kolega mi mówił, że jego kumpla to spotkało. Podobno strasznie brzydki ten kumpel i ma zniekształconą szczękę od żucia gumy, serio, sam widziałem!

      Usuń
    2. Marcin, też słyszałam tę opowieść! Ten kumpel to musi być znajomy mojego znajomego... Straszna historia:)

      Magdaleno - niektóre porwania rzeczywiście kończą się nielegalnym pobraniem narządów. Sama widziałam ostatnio pewną zrozpaczoną matkę, której dziecko zawieruszyło się w sklepie... znaleziono je potem w łazience, odurzone i w przebraniu. Widocznie porywacz zdążył uciec - gwarantuję, że to prawda!

      Usuń
  2. Nie uwierzę, póki nie włożę palców w rany jego.

    OdpowiedzUsuń
  3. A widzisz!
    Jak tak, to to musi być prawda!
    A serio - w podstawówce mieliśmy siostrę od religii. Gdyby pan Graliński z nią porozmawiał, pewnie napisał by grubszą książkę. Guma turbo powodująca raka, to był jej klasyk. Ale poza tym byli jeszcze zboczeńcy porywający dzieci z ulicy i ćwiartujący je, po zrobieniu tego, co robią zboczeńcy (mieliśmy wtedy tyle lat, że nie wiedzieliśmy, co to 'zboczeniec' i co własciwie robi, ale długo się bałem, że mnie taki złapie... i poćwiartuje), i inne historie. Religia... brrrr! Traumatyczne przeżycie.
    I gdzie byli rodzice, ja się pytam?!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech, folk jak się patrzy! Cieplej się robi, bo to słodka kraina dzieciństwa.

    Ja miałem "na dzielni" kilku takich, co to mogli uchodzić za bohaterów miejskich legend. I zboczeńców, i babę, co wyjmowała sztuczne zęby i dzieci straszyła, i księdza, który notorycznie grał w karty przegrywając pieniądze parafian, i jakiegoś nieszczęśnika, który non stop chodził dookoła kościoła, gdy biły dzwony i wszyscy wierzyli, że hitlerowcy robili na nim eksperymenty medyczne...brrrr....

    ...oj, zebrałaby się menażeria.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nadmienię tylko, że w części, w której autor pisze "serio", pojawia się jakże legendarna postać badacza folkloru Dionizjusza Czubali, który zabawił również swego czasu na UŚ :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A czy jest "czarna wołga"?, chociaż to, prawdę mówiąc, wcześniejsze lata :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest jest, choć wspomniana tylko nostalgicznie, bo we współczesnych urban legends najczęściej po mieście krąży czarne bmw:)

    OdpowiedzUsuń