sobota, 2 czerwca 2012

Brnąć dalej, śpiewać swą piosenkę


To, że Robert Plant jest oczytanym gościem, to świetnie słychać. Czasem, jeżdżąc po Maroku wertował Williama Blake’a, innym razem – podróżując po Ameryce – zaczytywał się w powieściach Tolkiena. A potem pisał, śpiewał a Page, Jones i Bonham przygrywali.

Trzeba przyznać, że przygody Frodo Bagginsa całkiem dobrze nadają się na temat rockowego utworu. Fanom Tolkiena pozostawiam odnalezienie śladów ich mistrza w piosence. Wśród fanów Led Zeppelin pojawiły się niewielkie (ale jednak) wątpliwości, czy to aby nie historia o długim poszukiwaniu jakiejś sympatycznej dziewczyny. W sumie… jedno nie wyklucza drugiego. Czyż nie bywa tak, że droga do „królowej moich snów”, biegnie przez „najciemniejsze głębiny Mordoru”? I że zawsze na drodze staje jakiś Gollum? Ale to już chyba nadinterpretacja.

I fragment:

Mine's a tale that can't be told, my freedom I hold dear.
How years ago in days of old, when magic filled the air.
T'was in the darkest depths of Mordor, I met a girl so fair.
But Gollum, and the evil one crept up and slipped away with her, her, her....yeah.

No cóż, można dodać tylko jeszcze jedno… yeah. 



Do posłuchania:
Led Zeppelin: II (1969)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz