"Z punktu widzenia praktykującego psychoanalityka uważam, że współczesna terapia dotyczy bez mała całkowicie, jeśli się dokładnie jej przyjrzeć, problemu poszukiwania mitów przez jednostkę" (s. 9). Nie jest przypadkiem, że psychologowie tyle uwagi poświęcają mitom, które w pewnym sensie służą im jako terapeutyczne wzory, by przywołać tylko Edypa czy Syzyfa. Rollo May uważa, że mity nadają sens naszemu chaotycznemu światu, oferują człowiekowi poczucie przynależności do wspólnoty, pozwalają mu odkryć świat wartości moralny oraz umożliwiają mu oswojenie tajemnicy. Można zatem powiedzieć, że niemal w pełnym zakresie mity posiadają uzdrawiającą moc.
Wszyscy znamy mit greckie, lecz są również wielkie mity zachodnie. Już John Ford mawiał - po co być biednym? Horatio Alger, Gatsby, Willy Loman to tylko kilka przykładów wielkiego mitu dążenia do bogactwa. Pozostali oni jednak "w głębi ciemnego lasu" i w porę nie spotkali swego psychiatry. Peer Gynt oraz Dzika Różyczka (zwana także Śpiącą królewną, co niewątpliwie pozbawia jej swoistego psychoanalitycznego powabu) mieli więcej szczęścia.
Rollo May |
May uświadamia nam jeszcze jedną bardzo ważną rzecz. Na przykładzie mitu Fausta (a wydawałoby się, że to mit zrozumiały jedynie dla Niemców) pokazuje potężną i... pozytywną siłę zła. Bez "demona" człowiek nie mógłby się rozwijać (widać to zwłaszcza w wariancie Manna). Uważajmy zatem na wszelkiego rodzaju pop-psychiatrę i propagandę szczęśliwego życia. Zło (nieszczęście) jest tak samo potrzebne do życia jak dobro (szczęście), o czym przekonuje nas tragiczna, lecz na swój sposób piękna historia muzyka Adriana Leverkuehna oraz kapitana Ahaba. Choć raczej, jeżeli nie uprawiamy różnego rodzaju sztuk czy nie zamierzamy wypływać na niezmierzony ocean, to proponuję raczej trzymać się mitów, które są potrzebne do przeżycia i umożliwiają nam "wielkie koło miłości" .
Rollo May: Błaganie o mit. Przeł. B. Moderska T. Zysk. Wyd. Zysk o S-ka. Poznań 1991.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz