czwartek, 11 kwietnia 2013

Na skrzyżowaniu dróg (Bolzano)


Dzisiejszy post, dowodzący iż nie chwalimy się jedynie wojażami do Warszawy (uderz w stół...itd. – a jakże!) dedykujemy Magdalenie:)



Stolica Czech jest pięknym miastem, obecnie jednak – jak na nasz gust – nieco chyba zbyt modnym, bo poruszanie się w turystycznym tłumie bywa tam niekiedy wyjątkowo skomplikowane.
Czasem jednak udaje się nawet to i owo wypatrzeć, tym razem w oko wpadła nam tablica upamiętniająca Bernarda Bolzana, który żył i umarł w jednej z kamienic mieszczącej się w urokliwym praskim Starym Mieście.



A na wypadek, gdyby jakiegoś turystę bardziej niż tablica na cześć wielkiego filozofa, matematyka i logika, ciekawiły pokusy współczesnego konsumpcjonizmu, w bramie nieopodal natrafi on na Pasaż Bolzano.






środa, 3 kwietnia 2013

Booklovers

Dawno nie było nic w naszym cyklu "przy muzyce o literaturze". Już niedługo o Plastikach i ich literackich inspiracjach. A dziś zespół The Divine Comendy z Irlandii Północnej. Nazwa zobowiązuje. Bardzo sympatyczna piosenka.




poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Kto się boi Immanuela Kanta? Część dwunasta


W 1924 roku hucznie obchodzono w Polsce i na świecie dwusetną rocznicę urodzin Kanta. Zachwytom nad naszym magnus parens nie było końca. Nauka Kanta to jedna z najpotężniejszych sprężyn, jakie kiedykolwiek pchnęły ducha ludzkiego na tory myśli; Kant mesjaszem nowej filozofii; to właściwie Kant pomógł Kopernikowi a nie odwrotnie itd.  W obchodach zabrał także głos znakomity polski logik i filozof Jan Łukasiewicz. Ogólnie rzecz ujmując zjechał Kanta z góry na dół, kończąc recenzję takimi oto słowami: „Gdy zbliżamy się do filozofii kantowskiej z wymaganiami naukowymi, jak domek z kart, rozpada się jej budowa. Na każdym kroku mętne pojęcia, niezrozumiałe zdania, nieuzasadnione twierdzenia, sprzeczności i błędy logiczne….” Sympatycznie, nieprawdaż? 

Jan Łukasiewicz